Ubezpieczenia na życie

Idea ubezpieczenia na życie i majątku istnieje od bardzo dawna. Kupcy w starożytności umawiali się między sobą, że będą symetrycznie dzielić się wyrównywaniem szkód, które mogły nawiedzić ich transporty na bezkresnych i niebezpiecznych drogach.

www.pkubezpieczenia.pl/ubezpieczenia-dla-firm

Źródło: ab-ubezpieczenia.pl
Podobne mechanizmy zaczęto stosować w wielu zakątkach ówczesnego świata i stanowiły one przykład zawierania więzi handlowych z dużą dawką pragmatyzmu. W wiekach średnich na procederze sprzedawania pielgrzymom po Ziemi Świętej zapewnienia, że ich majątek bez problemu dotrze razem z nimi do miejsca przeznaczenia, wyrosła siła zakonu Templariuszy. Niektórzy badacze określają ich pierwszymi bankierami i ubezpieczycielami w ogóle.

W zasadzie jak widać koncepcje ubezpieczenia i polisy wiązały się nierozerwalnie z biznesem i przemieszczaniem się. Trudno się dziwić – system ekonomiczny nie nie mógł działać bez przemieszczania i w związku z tym wystawiony był na niebezpieczeństwo utraty dóbr, statku, funduszy lub nawet żywota – kliknij i czytaj. Polisy przez wieki nabierały konstrukcji instytucjonalnych i prawnych, w szczególności w krajach dominujących na słonych wodach, czyli Holandii, Anglii, na półwyspach Apenińskim i Iberyjskim .

W innych krajach, takich jak nasza ojczyzna, pojawiały się ubezpieczenia od konkretnych, systematycznie występujących klęsk, czyli pożarów, zalewających wód i susz. Przykładem instytucji, która wypłacała zapomogi w takich nieszczęściach, było ustanowione u progu XIX stulecia Towarzystwo Ogniowe dla Miast w Prusach Południowych. Początek jego działalności obchodzono 10 lat temu, jako narodziny profesjonalnych ubezpieczeń w naszym kraju.

Późno, bo w 1762 roku wystartowała firma, która wypłacała pieniądze w momencie śmierci klienta. Pierwsza polisa na życie była sprzedawana przez towarzystwo Equitable w stolicy Wielkiej Brytanii. Skokowy rozwój ubezpieczeń nastąpił w trakcie XIX wieku, czyli złotych lat kapitalizmu i industrializacji. Kurczący się świat był miejscem coraz intensywniejszego rozkwitu wymiany międzynarodowej, powstawały prywatne fortuny. Jednak każdy kij ma dwa końce, więc okazja na wzbogacenie się była zazwyczaj równoważona wiszącą nad każdym groźbą utraty wszystkiego. A pod koniec wieku w odnowionej Rzeszy kanclerz Bismarck zarządził powszechne ubezpieczenia społeczne.
Źródło: mojeplany.info
Otagowany , , .Dodaj do zakładek permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*